Raw Belle Aurora 7,3
ocenił(a) na 911 tyg. temu „Raw”
„Wszystko w nim jest szorstkie. I brutalne. I nieskrępowane. Jest jak rozszalały ogień. A ja jestem kruchą ćmą, która ciągnie do płomienia. Prędzej czy później się sparzę. Wiem to.”.
„Raw”… książka przeczytana kilka miesięcy temu, a ja dopiero dzisiaj o niej piszę recenzję. Wybaczcie to drobne opóźnienie :). I wiecie co? Pomimo tego, że tę książkę czytałam jakiś czas temu, to do dzisiaj doskonale ją pamiętam. I tak mi się wydaje, że to świadczy o tym, że jest zdecydowanie warta uwagi! Ta książka idealnie wpasuje się w nasz mroczny maraton, który znajdziecie w wyróżnionej relacji „Alter ego” #mrocznymarzec.
No dobrze, ale co powiesz o tej książce, bo dalej nie przeszliśmy do sedna.
Już, już.
Jakimi słowami mogłabym określić tę książkę?
Hmmm… zachwycająca, ujmująca - oczywiście w tym mrocznym znaczeniu, trzymająca w napięciu i bardzo pobudzająca zmysły. To przy tej książce doświadczyłam emocji, których potrzebuje podczas czytania. A ta historia to coś więcej niż tylko opowieść spisana na kartkach. To jest historia o miłości, przetrwaniu w najsurowszych warunkach, jakich się doświadczyło oraz przeszłości, która stoi tuż za rogiem i nie planuje odejść.
W tej historii mamy dwóch głównych bohaterów, którzy są charakterystyczni.
„Nie wszystkie potwory czają się w ciemnościach. Niektóre kryją się w świetle dnia.”.
Alexa to bohaterka, która nie miała lekko w życiu. Od najmłodszych lat musiała radzić sobie sama, a teraz spełniała się zawodowo i robił coś, co uwielbia - pomaga i troszczy się o innych. Pragnie dla nich takiego życia, jakiego ona nie doświadczyła.
Ale jest też on…
Nasz „uroczy” zakapturzony bohater, który ma pewne plany do zrealizowania. Wie o niej wszystko. On jej potrzebował, pragnął. Miał przeszłość pełną bólu, rozczarowań i braku miłości, aż w końcu zrobił krok w przód i wyrwał się z koszmaru. On z wypisanymi dziełami sztuki na ciele, przesiąknięty tajemnicami, problemami i pragnieniem wyrównania rachunków.
Oczy ją obserwowały.
Dłonie uratowały.
*
Czuła go wszędzie.
*
I ten głos.
*
„Ten nieznajomy mężczyzna jest w mojej podświadomości. Pojawia się w moich snach. Co jest niedorzeczne. Wiem.”.
*
Ich relacja została świetnie przedstawiona. Relacja pełna zainteresowania, tajemnic i szczerości, która w pewnym momencie może wiele zmienić. Przy nim czuła się bezpiecznie. A ona wiedziała, że jej nie skrzywdzi.
*
A sceny pomiędzy nimi? God damn. Napiszę tylko tyle:
*
„Nieczęsto się zdarza, że fantazje się urzeczywistniają. Ale ta fantazja? Cholernie mnie przeraża. Mam wrażenie, że zaraz się obudzę, a to wszystko okaże się snem.”.
*
Fabuła jest rozplanowana w taki sposób, że każdy jeden najmniejszy element ma swój sens. Ma swój początek i koniec, a akcja? Pędzi i nie pozwala na chwilę wytchnienia, a ja? Muszę w końcu nadrobić ostatni tom i wydaje mi się, że w tym miesiącu nadejdzie pora na dokończenie tej serii.
*
Historia o niesamowitej sile i walce z demonami przeszłości oraz o poszukiwaniu szczęścia, które jest na wyciągnięcie ręki. O uczuciach, które nie są łatwe do przyswojenia i konfrontacji z przeszłością.
*
Gorąca, niepokojąca i w pewnej chwili druzgocąca. To jak? Dasz szansę tej historii?
*
PS Przygotujcie się na cliffhanger.
*
Miłego,
Ania